Dzisiaj zaintrygował mnie wykres
tej spółki. A to dlatego, że dokładnie nie wiem co się na nim święci. Na
pierwszy rzut oka wydaje się, że nie ma co się obawiać o dalsze wzrosty na tym
walorze. Kurs po wybiciu się z dość długiego trójkąta, po przebiciu
historycznego szczytu z kwietnia 2007, kontynuuje wzrosty. Jak wynika z
prognozowanego ruchu cen wynikającego z wybicia z trójkąta zwyżka powinna
pociągnąć jeszcze do około 91,45 zł, czyli jeszcze jakieś 25% licząc od
dzisiejszego zamknięcia na 73 zł. Jednak wydaje mi się, że trend wzrostowy
jakby osłab. Przede wszystkim spada wolumen. Ponadto wydaje się, że wybicie z
ostatniej chorągiewki nastąpi dołem (dzisiejsza cena zamknięcia jest już
poniżej dolnego ograniczenia chorągiewki), ale być może formująca się przy szczycie formacja nie jest
jeszcze całkowicie ukształtowana i wyjdzie z tego całkiem coś innego niż mi się
wydaje dzisiaj. To pokaże przyszłość. W każdym bądź razie w tej chwili
obstawiam spadek cen. Możliwe, że będzie to taki odpoczynek przed dalszymi
wzrostami. Z taką ewentualnością też trzeba się liczyć i w razie zmiany
sytuacji podejść do tego elastycznie. Podsumowując warto przyglądać się jak się
dalej ułoży sytuacja na tej spółce, bo ma ona potencjał na dalsze wzrosty.
Mostostal Warszawa, 15.09.2009 r., dzienny, 73 zł, -0,68%
0 komentarze:
Prześlij komentarz