Jaka
jest różnica pomiędzy płatnościami gotówkowymi a tymi kartą? Wydaje mi się, że
obecnie płatności gotówkowe po prostu się nie opłacają. Organizacje i
instytucje finansowe robią zaś wszystko, żeby przekonać nas do porzucenie
starych przyzwyczajeń (gotówki) oferując różnego rodzaju premie i bonusy. Ja
sam dopiero co odkrywam świat kart, na razie debetowych. Pomyśleć, że tak długo
wzbraniałem się od posiadania i używania jakichkolwiek kart płatniczych widząc
w tym tylko same zło – taka nieuzasadniona fobia.
Teraz
używając karty debetowej zaczynam dostrzegać jej zalety. Wcześniej aby wybrać
gotówkę przelewałem potrzebną mi kwotę z rachunku podstawowego w eurobanku na
konto w lokalnym banku spółdzielczym i wypłacałem ją w okienku. System miał
wiele minusów – operacja musiała być zaplanowana wcześniej i z wyprzedzeniem,
wypłata tylko w dni robocze w godzinach otwarcia placówki banku, koszt
utrzymania konta w Banku Spółdzielczym – 4 zł/miesiąc.
W
końcu przyszedł czas, żeby przełamać opór do kart płatniczych, i zaoszczędzić
te 48 zł rocznie na prowadzeniu „konta po wuju” w BS. Zadałem sobie więc
pewnego trudu, udałem się do jednej placówki i zamknąłem zbędne konto mimo
dużego sentymentu, poszedłem do drugiej placówki, na drugim końcu miasta i
poprosiłem o kartę debetową do konta. Kartę otrzymałem na miejscu i jeszcze
tego samego dnia mogłem dokonać pierwszych transakcji.
Jakie
więc są różnice pomiędzy używaniem gotówki a karty? Czy w ogóle jakieś są?
Otrzymana
w eurobanku karta debetowa to Visa. Jej wydanie było bezpłatne, jednak
posiadanie już nie i kosztuje 1,95 zł miesięcznie. Jest to wada, ale idzie ją
obejść aktywnie korzystając z karty – po trzech transakcjach gotówkowych opłata
ta jest zwracana. Tego trzeba się trzymać i robić wszystko, żeby te trzy
transakcje w miesiącu wyrobić. Na szczęście wszelkie operacje na terenie
Polski, zarówno bezgotówkowe jak i gotówkowe (wypłaty gotówki w różnego rodzaju
bankomatach) są bezpłatne i to jest dobre.
Tak
więc wypłacam sobie gotówkę kiedy tylko jej potrzebuję (nie muszę wcześniej
planować i przelewać środków), gdziekolwiek jestem (wszystkie bankomaty w
Polsce darmowe) i o dowolnej porze, w nocy, niedziele i święta (a w banku tylko
kiedy był otwarty). I to mi pasuje.
Do
tego płacę sobie tą kartą za wszelkie możliwe zakupy we wszystkich możliwych
miejscach, w których dozwolone są płatności karta a to dlatego, że mi się to
bardziej opłaca niż płacenie gotówką. W eurobanku bowiem bank wypłaca mi
jeszcze dodatkową premię za transakcje bezgotówkowe, a mianowicie 0,5 % od
kwoty transakcji w ramach programu premiowego „kupujesz – zyskujesz”. Przy
moich obrotach nie są to duże kwoty ( za październik był zwrot 5,23 zł), ale
zawsze coś. Przy płatnościach gotówką nie miałbym nic. Jednak są banki, w
których premie są dużo wyższe. Taki na przykład Millenium przy Dobrym Koncie
zwraca 3 % od transakcji i szczerze mówiąc bardzo mnie ta premia kręci i
analizuję i obliczam jak tu coś wykroić z tej oferty.
Ponadto
widzę, że zarówno Visa jak i MasterCard cyklicznie ogłaszają różnego rodzaju
konkursy typu „płać za swoje zakupy kartami wygrywaj”, co stanowi dodatkową
zachętę do aktywnego dokonywania płatności właśnie kartami i przy tym
zwiększenia możliwości wygrania jakiejś atrakcyjnej nagrody.
Tak
więc wychodzi mi, że przy zamianie konta bankowego służącego tylko do wypłaty
gotówki na kartę debetowa zyskuję:
-
48 złotych rocznie na opłacie za prowadzenie konta,
-
zwrot 0,5 % od transakcji bezgotówkowych kartą (około 60-80 zł
rocznie),
-
wygodę i elastyczność przy wypłacie gotówki w bankomacie w dowolnym
miejscu i czasie,
-
możliwość wygrania nagrody w konkursach Visa,
Nie
są to jakieś powalające korzyści, ale podsumowując karty nie są takie straszne
i korzystanie z nich ma wiele wymiernych korzyści w stosunku do standardowych
płatności gotówkowych i chyba zaprzyjaźnię się z nimi na dłużej skoro już
zrobiłem pierwszy krok.
Różnice w posługiwaniu się kartą zamiast gotówki są - i to bardzo duże;)Dobrze, że pierwszy krok już poczyniony. Zapraszam od czasu do czasu na mojego bloga - dopiero startuje ale będę właśnie pisał głównie o kartach i szeroko pojętym "elektronicznym pieniądzu" więc może coś się czasem przyda..
OdpowiedzUsuńWitam czytelnika TOK na moim skromnym blogu. Życzę wytrwałości w prowadzeniu bloga. Mi zawsze tego brakuje.
OdpowiedzUsuńOczywiście że się bać nie trzeba, a nawet wypadałoby się zaznajomić z nią. Przyda nam się w przypadku płatności internetowych, które działają dzięki https://www.cashbill.pl/pobierz/integracje gdzie oczywiście możemy zrealizować szybką płatność internetową.
OdpowiedzUsuńJa jestem nawet zdania, że aktualnie więcej osób korzysta z kart płatniczych niż z formy gotówkowej przy realizacji płatności. W moim przypadku bardzo lubię gdy dany sklep internetowy ma możliwość zapłacenia poprzez szybkie przekazy pieniężne https://www.przelewy24.pl/szybkie-przekazy-pieniezne jako jeden z moich ulubionych sposobów płacenia w internecie.
OdpowiedzUsuńOczywiście że nie ma co się bać tym bardziej, że praktycznie dziś bez karty nie da rady się żyć. Nawet jak jesteśmy studentami i zdarza nam się wyjeżdżać za granicę. Wtedy z pomocą przychodzi karta walutowa https://www.igoriacard.com/anonimowa-karta-dla-studentow dedykowana specjalnie dla studenta. Świetna sprawa jeśli mamy w zamiarze korzystać z płatności bezgotówkowych w innej walucie.
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię korzystać z różnego rodzaju kart i ogólnie płatności bezgotówkowej. Tym bardziej jak widzę gdzieś w sklepie internetowym, że mogę zapłacić poprzez płatności online https://cinkciarz.pl/platnosci to już w ogóle jestem bardzo zadowolona z takiego rozwiązania.
OdpowiedzUsuńSuper wpis. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń