Yawal już jakiś czas temu (połowa grudnia 2011 r) uporał się z
linia trendu spadkowego (czerwona linia) i od tej pory ceny spółki wzrosły o
153% od 3,08 do 7,30 zł.
Po drodze pojawiło się kilka
formacji technicznych sygnalizujących taki obrót sprawy. Jeszcze w ubiegłym
roku, w październiku i grudniu, pojawiły się dołki cenowe tworzące formację
odwrócenia trendu - podwójne dno. Wybicie i potwierdzenie formacji nastąpiło
17.01.2012 r. przy cenie 4,64 zł. Później, po drodze pojawiły się
krótkoterminowe zwiastuny kontynuacji trendu a mianowicie chorągiewka i flaga.
21 lutego kurs zaliczył lokalne
maksimum na 7,80 zł osiągając w ciągu 2,5 miesiąca zwyżkę o 154%. Wielu z nas
na pewno przegapiło ten trend. Ja też teraz zastanawiam się, czy po takim
wzroście ceny będą jeszcze miały siłę ciągnąć w górę? Trzeba pamiętać, że
wcześniej ceny Yawalu spadały bez przerwy od marca 2010 r. od lokalnego szczytu
na 28,30 zł , a właściwie w trendzie spadkowym są od połowy 2007 roku, kiedy to
powstał historyczny szczyt na wysokości 74,50 zł. Jest więc do czego wracać i
nie jest to droga, którą da się pokonać w 3 czy 6 miesięcy.
Myślę, że obecnie jest dobry
moment podłączenia się do tego trendu w razie jego kontynuacji. Warto więc
obserwować kurs, gdyż ceny trochę się cofnęły od lokalnego szczytu na 7,80 zł,
ale nie na tyle by znaleźć się poniżej wcześniejszego szczytu na 7,19 zł co dobrze świadczy o sile trendu. W
tym miejscu utworzyła się konsolidacja, której wahania tworzą najwyraźniej kolejną
krótkoterminową formację kontynuacji trendu czyli chorągiewkę. Chorągiewka tworzy się w stanowiącym opór obszarze konsolidacji z maja i czerwca
2011 roku znajdującym się pomiędzy 6,90 – 8,00 zł. Opuszczenie tego rejonu
będzie wiec miało znaczący wpływ na kierunek cen w najbliższym czasie.